Łączna liczba wyświetleń

piątek, 23 listopada 2012

Rozdział VII

Około 19 byłyście w domu.Od razu poszłaś do siebie na górę i padłaś na łóżko.W pewnym momencie ktoś zapukał do drzwi i wszedł.
-Miałaś mi powiedzieć-powiedziała Amy
-Teraz?-zapytałaś ją
-Tak teraz
Westchnęłaś i opowiedziałaś jej wszystko co cię boli.Ona doskonale cię zrozumiała i przytuliła mówiąc przy tym ''nie martw się''
-Wiesz,może daj mu szanse,jeśli będzie cię chciał zaciągnąć do łóżka,to znaczy że..chce tylko jednej rzeczy,a jeśli nie to znaczy że naprawdę się w tobie zakochał-powiedziała
-Może i masz rację-powiedziałaś
-Idź teraz do niego-powiedziała po paru sekundach ciszy
-Ale nie za późno..no bo wrócił zmęczony do domu i będe mu jeszcze głowę zawalać-powiedziałaś
-Jeśli coś do ciebie czuję to wręcz się ucieszy-powiedziałaś uśmiechnięta Amy
-To może zostawię cie teraz samą...-dodała i wyszła
Gdy twoja przyjaciółka wyszła zaczęłaś poprawiać włosy i po 2 minutach wyszłaś.
Zamówiłaś taksówkę.Gdy dojechał na miejsce zapłaciłaś mu i wyszłaś.Gdy stałaś przed drzwiami chłopaków trochę się wahałaś,ale w końcu zapukałaś.Drzwi otworzył Harry.Na jego widok miałaś motylki w brzuchu.
-Hej,ja chciałabym..pogadać-powiedziałaś
-Przecież nie mamy o czym...-powiedział
-Chyba jednak mamy-na te słowa chłopak wyszedł i zamknął za sobą drzwi.
Gdy przeszliście parę kroków zaczęłaś rozmowę.
-Przepraszam..cię,za to że ci nie wierzyłam i ogólnie za wszystko
-Ja ciebie też...nie chciałem żeby to wszystko tak wyszło-powiedział
-To jak zgoda?-zapytałaś
Pokiwał twierdząca głową uśmiechając się.
-A jak z tą moją propozycją?-zapytał
-Z jaką propozycją?
-No tą co ci złożyłem na murku wtedy jak byliśmy w klubie
-Ale nie wiem o co ci chodzi...co ma z nią być?
-Chodziło mi o to czy się zgadzasz
-Zgadzam-uśmiechnęłaś się
Chłopak ze szczęścia podniósł cię i zakręcił a następnie cię postawił i zaczął się przybliżać,ale znowu mu się nie udało ciebie pocałować bo przeszkodził mu Louis,który szedł powoli w waszą stronę bijąc brawo.
-Ją to przeprosiłeś..a mnie nie raczysz za to że mnie okłamałeś-Louis udawał obrażonego
Harry podszedł do niego.
-kocham cię-powiedział do przyjaciela a ten go przytulił
-dobra teraz mogę was zostawić samych-powiedział i odszedł
Po chwili dostałaś SMS'a.
Spojrzałaś na wyświetlacz.Był od Victorii.Treść była taka "chodź szybko do domu,ktoś do ciebie przyjechał,to bardzo ważne"
-Przepraszam cię ja już muszę iść-powiedziałaś
-Przyjdę po ciebie jutro o 12:00-powiedział
-Ale..
-Nie przyjmuję odmowy-przerwał ci
-Okey,to będe czekać,pa-powiedziałaś i szybko pobiegłaś do domu.Zajęło ci to około 5 minut.
Gdy byłaś przed domem otworzyłaś drzwi i ujrzałaś Natashe-swoją dawną nauczycielkę hip-hopu.Uczyłaś się u niej jak miałaś 13 lat.To dziwne że jeszcze cię pamięta i ciekawe co ona tu robi.
-Natasha-rzuciłaś jej się na szyje ,to nie była tylko twoja nauczycielka ale też najlepsza kumpela za tamtych czasów kiedy jeszcze mnie byłaś w zespole.Nie miałaś czasu się z nią spotykać.
-Co ty tu robisz?-zapytałaś
-Musisz mi pomóc-powiedziała
-To może my zostawimy was same...-powiedziała Olivia i odeszła z Victorią i Amy
-Ja?Ale w czym-zapytałaś
-Bo...jeśli nie zdobędę 15 tyś. to zabiorą mi studio tańca,bo wiesz żeby je jakoś wybudować wzięłam kredyt i zostaje mi tydzień na spłacenie długu i chciałabym żebyś wystąpiła ze mną na pokazie..wtedy ludzie zapłacą za bilety i może połowę uzbieram,wiesz że to studio jest wielkie a ty jesteś sławna i na pewno dużo osób przyjdzie...byśmy zrobiły taki pokaz przez 3 dni a jeśli uzbiera się szybciej to krócej..bardzo cię proszę...kiedy zarobię oddam ci za to ile byś dostała za taki występ np. w telewizjii nawet nie wiesz ile dla mnie to studio znaczy-zaczęła płakać
-Nie płacz..pocieszałaś ja..chyba mam lepszy pomysł-powiedziałaś do niej
-Chodź opowiem ci-zaprowadziłaś ją do swojego pokoju ciągnąć za ręke
Gdy byłyście już w twojej sypialni kazałaś jej usiąść na łóżku.
-No więc..tak..okey będzie ten występ,ale do tego mogę jeszcze dać z dziewczynami taki mały koncert i jeśli chłopcy z One Direction się zgodzą to oni też wystąpią...a pieniędzy nie chce,ani grosza jesteśmy przyjaciółkami a przyjaciołom się pomaga-powiedziałaś i uśmiechnęłaś się do niej a następnie przytuliłaś
-Dziękuje,dziękuje,dziękuje dziękuje-powiedziała
Przyjaźniłyście się od piaskownicy,tylko ze kontakt wam się urwał kiedy stałaś się sławna.Natasha zawsze lubiła One Direction,nie kochała ich po prostu lubiła
-Jesteś kochana-powiedziała
-przecież wiem-zaśmiałaś się
-chodź poznam cię z dziewczynami-powiedziałaś.Zeszłyście na dół.Poznałaś przyjaciółki z Natashą.
Niestety godzinę później twoja kumpela musiała iść.Gdy stała już przy drzwiach zapytałaś ją.
-a kiedy będzie próba
-jutro o 12:00-odpowiedziała i wyszła
Po 20 minutach przypomniało ci się że umówiłaś się o 12:00 z loczkiem.Niestety nie masz numeru do Natashy.Postanowiłaś jutro do niej pójść na pewno a z Harry'm umówisz się kiedy indziej.
Postanowiłaś iść spać.Wzięłaś jeszcze prysznic i bardzo szybko zasnęłaś.
*następnego dnia*
Wstałaś o 11:30.Szybko się ubrałaś i zeszłaś na dół zjeść śniadanie.Wszyscy jeszcze spali.Gdy zjadłaś poszłaś szybko się uczesać.Założyłaś szybko czarne vans i otworzyłaś drzwi żeby wyjść i zobaczyłaś uśmiechniętego Styles'a.
-Hej-powiedział
-O nie...-powiedziałaś sama do siebie =,bo zapomniałaś powiadomić go o tym że dzisiaj nie możesz
-też się ciesze że cię widze-powiedział smutny
-nie chodzi o to-powiedziałaś
Opowiedziałaś mu całą historie.Powiedział że możecie tam iść razem wy będziecie ćwiczyć a on sobie popatrzy.
-ale nie możesz się tak nudzić...będzie mi głupio-powiedziałaś
-ale mi się wcale nie będzie nudzić..patrzenie na ciebie to czysta przyjemność-powiedział a ty się zarumieniłaś
-lubie jak dziewczyna się rumieni-powiedział
-słuchaj bo jest jeszcze taka sprawa...tylko nie wiem czy będziesz chciał to zrobić-powiedziałaś
-dla ciebie wszystko-uśmiechnął się
-chodzi o to że trzeba jeszcze więcej kasy i fajnie by było gdybyście wy wystąpili razem z nami-powiedziałaś z nadzieją w głosie
-nie ma problemu-powiedział a ty go przytuliłaś
Po 10 minutach doszliście na miejsce.To studio było wielkie.Weszliście do środka i zauważyłyście Natashe tańcząca na scenie.Gdy tylko was zauważyła zeszła i was przywitała.Zapoznałaś ją razem z Harry'm a następnie chłopak usiadł w 1 rzędzie a Natasha pokazywała ci układ na scenie.Bez problemu powtarzałaś jej kroki.tylko myliła ci się kolejność.Po 30 minutach wszytko ogarnęłaś.
-okey możesz iść ze swoim chłopakiem-powiedziała Natasha a Harry tylko się uśmiechnął nadal siedząc.
-to nie mój chłopak-powiedziałaś do niej
-jasne jasne-powiedziała i stuknęła cię ramieniem w ramię
-To nie mój chłopak-powiedziałaś nieco głośniej
-dobra już się nie wkurzaj mała-powiedziała
-nie jestem mała-powiedziałaś tym samym tonem co wtedy
-dla mnie zawsze będziesz-powiedziała i szczypała twoje policzki dwoma palcami kręcąc twoja głowę raz na lewo raz na prawo cały czas przy tym mówiąc "puci puci''
Harry zaczął się śmiać.
-Z tobą pogadam później-powiedziałaś gdy kumpela cię puściła do Harry'ego który nadal się śmiał.Na te słowa przestał to robić.

**************************
Jak będzie dużo komentarzy to dodam dzisiaj kolejny rozdział nie obiecuje że będzie długo ale na pewno nie będzie krótki :)

7 komentarzy:

  1. Boski :D, czekam na kolejne

    OdpowiedzUsuń
  2. Szybko dawaj kolejną część

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny :*
    Czekam na kolejne części :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super ta część czekam na kolejne

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na kolejne z niecierpliwością :D
    A ta część cudna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. KIedy następny kiedy? kiedy? nie moge sie doczekac az tak mnie wciagneło

    OdpowiedzUsuń